Jakie są różnice między sposobem, w jaki Pan Jezus działał w Wieku Łaski, a sposobem, w jaki działa Bóg Wszechmogący w Wieku Królestwa?

 


Ważne słowa Boga:

Podczas pierwszego wcielenia Bóg musiał uzdrawiać chorych i wypędzać demony, ponieważ Jego dzieło polegało na odkupieniu. Aby odkupić całą ludzkość, musiał współczuć i wybaczać. Jego dzieło wykonane przed ukrzyżowaniem polegało na uzdrawianiu chorych i wypędzaniu demonów, co było zapowiedzią wybawienia przez Niego człowieka od grzechu i plugawości. Ponieważ był to Wiek Łaski, musiał uzdrawiać chorych, aby pokazywać znaki i cuda reprezentujące łaskę tego okresu. Wiek Łaski zasadzał się na obdarzaniu łaską, symbolizując pokój, radość i materialne błogosławieństwa – wszystko to emblematy ludzkiej wiary w Jezusa.

z rozdziału „Istota ciała zamieszkana przez Boga” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”

Dzieło wykonane przez Jezusa było zgodne z potrzebami, jakie człowiek miał w tamtym wieku. Zadaniem Jezusa było odkupienie ludzkości, przebaczenie jej grzechów, więc Jego usposobienie całkowicie sprowadzało się do pokory, cierpliwości, miłości, pobożności, wyrozumiałości, miłosierdzia i łaskawości. Przyniósł ludzkości mnóstwo łask i błogosławieństw i dał im wszystkie rzeczy, którymi ludzie mogli się radować: pokój i szczęście, swoją tolerancję i miłość, swoje miłosierdzie i łaskawość. W tamtym czasie człowiek nieustannie napotykał na obfitość rzeczy, którymi mógł się radować – poczucie spokoju i pewności w sercu; poczucie wsparcia duchowego i tego, że mogą polegać na Jezusie Zbawicielu – wynikała z wieku, w którym żyli. W Wieku Łaski człowiek był już zdeprawowany przez szatana, a zatem aby przynieść zamierzony skutek, dzieło odkupienia całej ludzkości wymagało obfitości łaski, nieskończonej wyrozumiałości i cierpliwości, a nawet czegoś więcej: ofiary wystarczającej do tego, żeby odkupić grzechy ludzkości. Tym, co zobaczyła ludzkość w Wieku Łaski, była tylko Moja ofiara za grzechy ludzkości: Jezus. Ludzie wiedzieli tylko, że Bóg mógł być miłosierny i wyrozumiały oraz widzieli tylko miłosierdzie i łaskawość Jezusa. Było tak wyłącznie dlatego, że żyli w Wieku Łaski. Zanim zostali odkupieni, musieli zatem cieszyć się wieloma rodzajami łaski, jakimi obdarzył ich Jezus, aby czerpali z nich korzyść. W ten sposób, poprzez to, że cieszyli się łaską, ich grzechy mogły zostać odpuszczone, a oni sami mogli mieć szansę na odkupienie dzięki temu, że czerpali z wyrozumiałości i cierpliwości Jezusa. Jedynie dzięki wyrozumiałości i cierpliwości Jezusa uzyskali oni prawo do otrzymania przebaczenia i cieszenia się obfitością łaski, jaką On ich obdarzył. Tak jak powiedział Jezus: Przyszedłem odkupić grzeszników, a nie sprawiedliwych, przyszedłem, by grzechy grzeszników mogły zostać przebaczone. Gdyby Jezus, kiedy stał się ciałem, posiadał usposobienie skore do osądzania, przeklinania ludzi i nietolerancji wobec przewin człowieka, człowiek nigdy nie miałby szansy na odkupienie i na wieczność pozostałby grzeszny. Gdyby tak się stało, obejmujący sześć tysięcy lat plan zarządzania zatrzymałby się na Wieku Prawa i Wiek Prawa zostałby przedłużony do sześciu tysięcy lat. Grzechy człowieka byłyby tylko coraz liczniejsze i coraz cięższe, a stworzenie ludzkości poszłoby na marne. Ludzie byliby w stanie służyć Jahwe wyłącznie w ramach prawa, ale ich grzechy przerosłyby grzechy pierwszych stworzonych ludzi. Im mocniej Jezus kochał ludzkość, odpuszczając ludziom ich grzechy i dając im wystarczająco dużo łaski i łaskawości, tym bardziej ludzkość zyskiwała prawo do bycia zbawioną przez Jezusa, możliwość bycia nazwaną zagubionymi owieczkami, które Jezus przyprowadził z powrotem, płacąc za to wielką cenę. Szatan nie mógł przeszkadzać w tym dziele, ponieważ Jezus traktował swoich wyznawców tak, jak kochająca matka traktuje dziecko w swoim łonie. Nie złościł się na nich ani nie lekceważył ich, lecz przynosił im otuchę; gdy był wśród nich, nigdy nie wpadał we wściekłość, lecz cierpliwie znosił ich grzechy i przymykał oko na ich głupotę i ignorancję, tak że powiedział nawet „Przebaczajcie innym siedemdziesiąt siedem razy”. Jego serce przemieniło więc serca innychi jedynie poprzez Jego wyrozumiałość, ludzie otrzymali przebaczenie za swoje grzechy.

z rozdziału „Prawdziwa historia stojąca za dziełem Wieku Odkupienia” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”
Duch Święty działa według wymogów wieku – ani przypadkowo, ani idąc na kompromis wobec ustalonych reguł. Wiek się zmienił, a nowy wiek musi koniecznie przynieść ze sobą nowe dzieło. Jest to prawdziwe na każdym etapie dzieła, tak więc Jego dzieło nigdy się nie powtarza. W Wieku Łaski Jezus wykonał słuszną ilość takiego rodzaju dzieła jak uzdrawianie chorych, wypędzanie demonów, nakładanie rąk na człowieka, aby się za niego modlić i go błogosławić. Jednakże, robienie tego samego ponownie nie służyłoby żadnemu celowi w dniu dzisiejszym. Duch Święty działał w ten sposób wówczas, gdyż był to Wiek Łaski, a człowiek doznał wystarczająco dużo łaski, aby się nią cieszyć. Człowieka nie proszono o to, by zapłacił jakąkolwiek cenę i mógł otrzymać łaskę pod warunkiem, że miał w sobie wiarę. Wszyscy byli traktowani bardzo łaskawie. Teraz, kiedy wiek zmienił się, a dzieło Boga posunęło się dalej, to poprzez Jego karcenie i sąd zostanie wymyta z wnętrza człowieka buntowniczość i nieczystość. Ponieważ to etap odkupienia, stosownym stało się, by Bóg wykonał dzieło w taki sposób, ukazując człowiekowi wystarczająco dużo łaski, by człowiek się nią cieszył, żeby mógł zostać odkupiony z grzechu, a poprzez łaskę doznać wybaczenia swoich grzechów. Ten obecny etap ma na celu ujawnienie niesprawiedliwości wewnątrz człowieka poprzez karcenie, sąd i wykuwanie słów, jak również dyscyplinę i objawianie słów, aby później ludzkość mogła być zbawiona. Jest to dzieło głębsze niż odkupienie. W Wieku Łaski – łaska wystarczała, by zadowolić człowieka; teraz, gdy człowiek już doświadczył tej łaski, dłużej się nią nie będzie cieszyć. To dzieło jest teraz przestarzałe i nie ma być już realizowane. Obecnie człowiek jest zbawiany poprzez sąd słowa. Po tym, jak człowiek zostaje osądzony, skarcony i oczyszczony, zostaje niniejszym zmienione jego usposobienie. Czy nie dzieje się to wszystko z powodu słów, które wypowiedziałem?

z rozdziału „Tajemnica Wcielenia (4)” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”

Kiedy tym razem Bóg przyjdzie w ciele, Jego dzieło będzie polegać na wyrażeniu Jego usposobienia, głównie przez skarcenie i sąd. Na tym fundamencie przynosi On człowiekowi więcej prawdy, pokazuje więcej sposobów praktykowania jej oraz osiąga swój cel zdobycia człowieka i uratowania go od zepsutego usposobienia. Oto, co kryje się za dziełem Boga w Wieku Królestwa.

z Przedmowy do księgi „Słowo ukazuje się w ciele”

To, co dziś mówię, mówię po to, by osądzić ludzkie grzechy i ludzką nieprawość; by przekląć buntowniczą postawę ludzi. Ich fałszywość i nieuczciwość oraz ich słowa i czyny, wszystkie rzeczy, które nie są zgodne z Jego wolą, zostaną podane sądowi, zaś buntownicza postawa ludzi będzie potępiona jako grzeszna. On przemawia zgodnie z zasadami sądu i objawia swe sprawiedliwe usposobienie poprzez osądzanie ich nieprawości, przeklinanie ich buntowniczej postawy i obnażanie wszystkich szpetnych oblicz człowieka.

z rozdziału „Jak przynosi owoce drugi etap dzieła podbijania człowieka” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”

Bóg ma wiele sposobów na doskonalenie człowieka. Wykorzystuje otoczenie, by poradzić sobie ze skorumpowanym usposobieniem człowieka i używa różnych rzeczy, aby go obnażyć. Pod jednym względem zajmuje się człowiekiem, pod innym go obnaża. W jeszcze innym objawia odkrywając „tajemnice” w głębi jego serca, ukazując człowiekowi jego naturę poprzez ujawnienie wielu jego stanów. Bóg doskonali człowieka poprzez wiele metod – poprzez objawienie, zajmowanie się, udoskonalanie i karanie – aby człowiek mógł wiedzieć, że Bóg jest praktyczny.

z rozdziału „Tylko ci, którzy koncentrują się na praktyce, mogą być udoskonaleni” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”

W jaki sposób dokonuje się udoskonalanie człowieka przez Boga? Przez Jego sprawiedliwe usposobienie. Boskie usposobienie składa się przede wszystkim ze sprawiedliwości, gniewu, majestatu, sądu i klątwy, a udoskonalanie człowieka dokonuje się przede wszystkim przez sąd. Niektórzy ludzie nie rozumieją i pytają, dlaczego Bóg jest w stanie uczynić człowieka doskonałym tylko poprzez sąd i klątwę. Mówią: „Jeżeli Bóg miałby przekląć człowieka, to czy ten by nie umarł? Jeżeli Bóg miałby osądzić człowieka, to czy ten nie zostałby potępiony? W jaki sposób można go przez to udoskonalić?” Takie są słowa ludzi, którzy nie znają Bożego dzieła. Tym, co Bóg przeklina, jest nieposłuszeństwo człowieka, a tym, co On osądza, są grzechy człowieka. Chociaż On mówi surowo i bez najmniejszych względów, ujawnia On wszystko, co jest w człowieku, i przez te surowe słowa ujawnia to, co jest istotne w człowieku, ale przez taki sąd daje On człowiekowi gruntowną wiedzę o istocie ciała, a tym samym człowiek poddaje się posłuszeństwu przed Bogiem. Ciało człowieka jest grzeszne i pod wpływem szatana, jest nieposłuszne i przedmiotem Bożego karcenia – i tak, aby człowiek mógł poznać siebie samego, muszą na niego spaść słowa sądu Bożego i musi on przejść każdy rodzaj uszlachetniania; dopiero wtedy dzieło Boże będzie skuteczne.

z rozdziału „Tylko doświadczając bolesnych prób, możesz poznać piękno Boga” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”

W przeszłości, dzieło to spełniało się za pośrednictwem nieprzewyższonej miłości i współczucia: wszystko co doń należy Bóg oddał szatanowi w zamian za całą ludzkość. Lecz dzień dzisiejszy w niczym nie jest podobny do przeszłości: dzisiaj wasze zbawienie urzeczywistniane jest w czasie dni ostatecznych, kiedy to każdy sklasyfikowany zostaje wedle rodzaju; tym razem dokonuje się ono nie poprzez miłość i współczucie, lecz poprzez karcenie i sąd – tak by człowiek zbawiony został jeszcze gruntowniej. Tak więc doświadczycie jedynie karcenia, sądu Bożego i bezlitosnych razów – wiedzcie jednak, że to bezlitosne wymierzanie razów nie ma w sobie ani cienia kary; że niezależnie od tego, jak surowe są Moje słowa, tak naprawdę tylko nieliczne, jakie usłyszycie, wydadzą się wam bezlitosne; wiedzcie też, że niezależnie od skali Mego gniewu, nadal to z czym macie kontakt to słowa nauki; nie chcę was skrzywdzić ani uśmiercić. Czyż nie tak się sprawy mają? Wiedzcie, że dzisiaj, czy jest to sprawiedliwy sąd, czy bezwzględne oczyszczanie i karcenie – wszystko to ma na celu wasze zbawienie. Niezależnie od tego, czy ma dziś miejsce zaklasyfikowanie każdego z osobna wedle rodzaju, czy też obnażenie wszelkich kategorii wedle których można podzielić ludzi, wszelkie Boże wypowiedzi i Jego dzieło mają doprowadzić do zbawienia tych, którzy prawdziwie miłują Boga. Sprawiedliwy osąd ma oczyścić człowieka; bezlitosne oczyszczenie ma na celu obmycie go, twarde słowa czy karcenie mają go oczyścić – a wszystko to ma służyć zbawieniu. Dlatego też dzisiejsza metoda zbawienia niepodobna jest do tej stosowanej w przeszłości. Dziś sprawiedliwy sąd zbawia was i jest dobrym narzędziem klasyfikacji każdego z was wedle rodzaju, podobnie jak ostateczne wybawienie przynosi wam bezlitosne karcenie – cóż macie więc do powiedzenia w obliczu karcenia oraz sądu? Czyż dzieło zbawienia nie sprawia wam radości od początku do końca? Zobaczyliście Boga wcielonego, macie też świadomość Jego wszechmocy i mądrości; co więcej, nieraz już doświadczyliście razów i dyscypliny. Czyż jednak nie zaznaliście również najwyższej łaski? Czy nie doznaliście błogosławieństw większych niż ktokolwiek inny? Spłynęły na was łaski obfitsze aniżeli chwała i bogactwa Salomona! Pomyślcie o tym: gdyby zamiarem przyświecającym Mojemu przyjściu było potępienie i ukaranie was, nie zaś wasze zbawienie, czyż wasze dni mogły trwać tak długo? Czyż moglibyście – wy, grzeszne istoty z krwi i kości – dotrwać do tej pory? Gdybym chciał was jedynie ukarać, po cóż bym sam stał się istotą cielesną i po cóż podejmowałbym się tak wielkiego przedsięwzięcia? Czyż czas na wypowiedzenie jednego słowa nie wystarczyłby, by was – zwykłych śmiertelników – sromotnie ukarać? Czyż nadal miałbym żywić zamiar zniszczenia was, po tym jak już was potępiłem? Czy nadal nie wierzycie Moim słowom? Czyż mógłbym zbawić człowieka dzięki samej tylko miłości i współczuciu? I czy do tego celu wystarczyłoby Moje ukrzyżowanie? Czyż temu, by uczynić człowieka doskonale posłusznym, nie sprzyja w większym stopniu Moje sprawiedliwe usposobienie? Czyż to nie dzięki niemu człowiek może zaznać pełni zbawienia?

Choć być może moje słowa są surowe, wypowiadam je wszystkie w celu zbawienia człowieka, gdyż poprzestaję na słowach i nie karzę ciała człowieka. Dzięki tym słowom człowiek żyje w świetle; wie, że światło istnieje i jest cenne, a przede wszystkim wie, jak bardzo słowa te są dlań dobroczynne i że to Bóg jest zbawieniem. Choć wypowiedziałem wiele słów karcących i osądzających, w istocie ich nie doświadczyliście: nie wprowadziłem ich w czyn. Przyszedłem, żeby czynić swoje dzieło i głosić Moje słowo, a choć słowa Moje są surowe, osądzam nimi wasze zepsucie i buntowniczość. Postępuję w ten sposób, aby wybawić was z domeny szatana; czynię użytek ze swych słów, by wybawić człowieka; skrzywdzenie go za pomocą słów nie jest Moim celem. Słowa Moje są surowe, tak by Moja praca mogła osiągnąć zamierzony skutek. Tylko dzięki takiemu postępowaniu człowiek może poznać samego siebie, zrywając ze swym buntowniczym usposobieniem.

z rozdziału „Powinniście na bok odsunąć błogosławieństwa, jakie daje status, i postarać się zrozumieć Bożą wolę zbawienia człowieka” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”

Prześlij komentarz

0 Komentarze